Trzynastoletnia córka przesadza z korzystaniem z telefonu komórkowego: używa go nawet na lekcjach i zarywając noce, co jest powodem codziennych kłótni. Matka zastanawia się, jak poprawić relacje z dzieckiem.
Zapytanie do Voksne for Barn:
Zwraca się do Państwa nieudolna i zrozpaczona matka nastolatki, w nadziei na pomoc. Nasza najstarsza 13-letnia córka stanowi dla nas spore wyzwanie. Wiem, że to zupełnie normalne w jej wieku, mam jednak nadzieję, że można jakoś poprawić naszą sytuację.
Wciąż tylko kłótnie i krzyki, nie jesteśmy w stanie przeprowadzić normalnej rozmowy bez atakowania siebie nawzajem. Moim zdaniem wyzwanie stanowi tu kwestia ograniczenia korzystania z telefonu komórkowego, od którego uzależnienie wpływa na naukę, obowiązki domowe i sen. Czy powinnam założyć, że jest to tylko faza, czy też ustanowić granice?
Córka z trudem rano wstaje, według mnie dlatego, że używa telefonu kosztem snu. Co rano tracę około pół godziny, próbując wyciągnąć ją z łóżka. Uważam, że córka jest dostatecznie duża, żeby ponosić odpowiedzialność za wstawanie o odpowiedniej porze, jednak ona wcale się do tego nie poczuwa i nie przejawia żadnej inicjatywy w tej sprawie. Ja za to nie mam sumienia tak po prostu wyjść do pracy i dopuścić, żeby zaspała. Każda kłótnia z tego powodu psuje nam wszystkim początek dnia. Rozmawiałam z nią na ten temat i również przyznała, że sytuacja staje się nie do wytrzymania.
Gdy proszę, żeby posprzątała swój pokój, zabiera jej to wiele dni. Oczywiście i w tym przypadku telefon zabiera jej mnóstwo czasu. Próbowałam zabrać jej telefon, ale wtedy konflikt narasta i w końcu problemem staje się nie samo sprzątanie, a telefon.
Bardzo proszę o radę, w jaki sposób możemy lepiej współpracować i się dogadywać?
Jak rozmawiać skutecznie, tak aby córka nie przechodziła automatycznie do obrony, zarzucając mi, że zawsze jestem dla niej niesprawiedliwa? Staram się walczyć tylko o najważniejsze rzeczy, a na część przymykać oko. Córka jest fantastyczną dziewczynką i ma wiele cech pozytywnych, dlatego też staram się skupiać przede wszystkim na jej dobrym zachowaniu.
Odpowiedź doradcy:
Po pierwsze, chcę podkreślić, że nie jest Pani osamotniona w swoim poczuciu nieradzenia sobie z nastolatkiem. Chyba nie ma wśród nas osoby, która nie doświadczała takich czy innych wyzwań typowych dla tej fazy rozwoju dziecka. Wszyscy znamy ten codzienny stres, gdy rytuały, które w założeniu mają pomóc nam zdążyć z wszystkim na czas, doprowadzają do walki z dziećmi, aby zechciały włączyć się do współpracy.
Wygląda na to, że próbowała Pani rozmawiać z córką o trudnościach, a ona przyznała Pani rację, ale dziewczynka nie jest w stanie zmienić obecnego stanu rzeczy. Opisuje ją Pani jako świetną dziewczynkę, posiadającą wiele zalet.
Nic Pani nie pisze o jej życiu towarzyskim, poza informacją o telefonie. Dla wielu nastolatków telefon to podstawa kontaktu ze światem zewnętrznym. Wygląda na to, że córka angażuje się tu szczególnie i nie chce przegapić żadnego wydarzenia. Dobrym pomysłem może tu być rozmowa z córką o tym, co według niej się stanie, jeśli poświęci mniej czasu na obserwowanie, co słychać u znajomych.
Jeżeli zaś chodzi o kwestie wyboru pomiędzy swobodą w korzystaniu z telefonu a ustanowieniem granic, nakłonienia córki do pomagania w domu, a także jak skutecznie z nią rozmawiać – na to nie ma prostej recepty.
Punktem wyjścia zawsze musi być dialog. Trzynastolatki zbliżają się już do końca procesu wychowania i doskonale zdają sobie sprawę z tego, czego się od nich wymaga, co im wolno, a czego nie. Jeśli córka ma z tym trudności, dzieje się tak dlatego, że istnieją jakieś przeszkody, których nie umie ona pokonać. Młodzież radzi sobie dobrze, jeśli umie i współpracuje, jeśli potrafi. Jeżeli nastolatki mają z tym problem, musimy poznać przyczyny. Nikt nie lubi słuchać wymówek, ale im jest trudno, gdy nie umieją znaleźć drogi do pokonania przeszkód.
Nastolatki cenią też stałe zwyczaje i w głębi ducha zgadzają się, że stawianie granic czyni życie bezpieczniejszym. W wieku 13 lat córka jest już w stanie brać udział w poszukiwaniu rozwiązań ułatwiających Wasze codzienne życie. Jednym ze sposobów na to będzie próba nawiązania z nią dialogu. Proszę porozmawiać z nią w momencie, gdy obie będziecie spokojne.
Punktem wyjścia do rozmowy może być wyrażenie troski o Wasze relacje, bez oskarżenia córki, a następnie wysłuchanie, jeśli ma ona jakieś zmartwienia. Gdy odpowie, że nie wie lub wszystko w porządku, może Pani kontynuować rozmowę, przechodząc do sedna i powiedzieć, że zdaje Pani sobie sprawę z faktu, iż często na nią krzyczy, że nie zgadzacie się w kwestii korzystania z telefonu, porannej organizacji dnia itd. Proszę następnie zapytać, czy i ją to martwi.
Jeśli zgodzicie się na temat czegoś, co niepokoi Was obie, proszę spróbować dowiedzieć się, czy córka widzi jakieś wyjście. Proszę powstrzymać się od sugestii, zamiast tego dać jej nieco czasu do zastanowienia i zachęcić do wyrażenia własnych propozycji. Zalecam ostrożność z odrzucaniem jej propozycji, dobrze będzie raczej okazać szczere zainteresowanie i omówić ewentualne dostosowanie proponowanych rozwiązań oraz sposobów ich realizacji. Spróbujcie potem wprowadzić te wspólne rozwiązania w życie. Ustalcie, że ocenicie ich skuteczność po paru dniach. Musicie wziąć pod uwagę ewentualność korekty. Proszę pamiętać, że nawet niewielkie postępy są zjawiskiem pozytywnym i nie skupiać się na tym, czego nie uda się przeprowadzić.
Proponuję również, aby dobrze się Pani zastanowiła, o które sprawy walczyć. Może mogłaby Pani przymknąć oko na bałagan w pokoju dziecka i ewentualnie inne rzeczy powodujące codzienne spięcia. Proszę porozmawiać z nią o tym, jak ona widzi swoje obowiązki domowe, co jej zdaniem powinna robić. Wpływ na podejmowanie decyzji tego typu dostarcza nastolatkom bardzo pozytywnych doznań posiadania pewnej kontroli nad swą codziennością, a wynikającej z udanej współpracy z rodzicami.
Mam nadzieję, że przydadzą się Państwu nasze rady.
Czy masz pytania na temat dzieci lub nastolatków? Skontaktuj się z naszymi doradcami.